Nie obraź się kolego, ale na prawdę nie wiesz o czym piszesz 😉
Karta katalogowa producenta przewodu podaje, że długotrwała dopuszczalna obciążalność tego kabla w postaci pojedynczej wynosi 135A. Kable do magazynu są przymocowane do ściany w odległości od siebie. W pomieszczeniu, gdzie zamontowany jest zestaw temperatura nigdy nie przekracza 20C. Dlatego swoje ostrzeżenia o 92A zachowaj dla siebie. A już argument, że w jakiejś instrukcji jakiegoś innego urządzenia ktoś napisał coś, jest... żałosny.
EOT
Nie wiem o czym piszę, tak? A masz jakieś rzeczowe argumenty na poparcie tej tezy? Bo ja mam kilka na poparcie swojej 😉
Podsumujmy:
Z prostych obliczeń wynika, że prąd w tym obwodzie może wynieść nawet 172A. Natomiast producent kabla, którego użyłeś w karcie katalogowej podał że można go obciążać do 135A. Zatem potencjalny prąd w obwodzie przekracza zalecenia producenta, ale to nie ma znaczenia. Chiński producent falownika wie lepiej, bo chińczycy nigdy przenigdy nie ściemniali 😉
Nie ma znaczenia fakt, że zabezpieczenie przewodu które dobrałeś koledze, czyli C125A nie wyłączy _nigdy_ prądu obciążenia poniżej 141A. Czyli prądu powyżej dopuszczalnego przez producenta kabla. Dobrałeś takie a nie inne zabezpieczenie bo internety tak mówiły a ty nie wiesz co to charakterystyka czasowo prądowa. Nie wiesz też, że to zabezpieczenie jest tam po to, żeby zabezpieczać przewód - a u ciebie nie zabezpiecza.
Duński producent uznanych za jedne z lepszych na rynku falowników sugeruje, żeby przy mniejszej mocy urządzenia (4000W/5000VA) używać przewodów o większym przekroju ale to w/g ciebie jest żałosny argument. W końcu jakie znaczenie ma to, co mówi lider rynku siedzący w temacie falowników od 50 lat. Doświadczenie to żałosny argument, tak?
Na koniec ta nieszczęsna aktualnie obowiązująca polska norma, która mówi o tym, że w skrajnym przypadku taki przewód 35mm2 można obciążać do maks 92A. Trudno to pobić czymkolwiek, więc ostatecznie ten argument mam zachować dla siebie. Dochodzę w tym przypadku do jednego wniosku.
Jeśli fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów.
Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? Zamiast przyjąć z pokorą fakt, że się po prostu pomyliłeś - bo najwyraźniej nie masz doświadczenia - ty brniesz w to dalej zupełnie nie potrzebnie. Tutaj na forum jesteśmy po to, żeby sobie wzajemnie pomagać.
Żeby było jeszcze ciekawiej, wygląda na to, że największym problemem jest wybranie falownika o zbyt dużej mocy. Gdybyś zamiast tego 6,2kW wybrał coś słabszego, co pewnie w zupełności wystarczyło by koledze - to żaden z tych problemów by nie wystąpił. Na dodatek kolega by trochę zaoszczędził energii bo mniejszej mocy falownik by miał mniejsze straty jałowe.
Skro wiesz lepiej, to ja faktycznie odpuszczam - nie będę się niepotrzebnie kopał z koniem.
Jeszcze jedna ciekawostka. Najnowszy EAsun SMR-II 6000W/6000VA ma podany pobór prądu z akumulatora 142,9A i zaciski DC akceptujące końcówki oczkowe. Widać nawet producent poszedł po rozum do głowy w tej materii 😉 Teraz to już definitywnie EOT.
Człowieku nie kompromituj się! Rozumiem, że jesteś handlowcem bez wykształcenia technicznego, a cała Twoja wiedza to ta z instrukcji Victrona, ale miej choćby odrobinę zdrowego rozsądku!
W moim projekcie z kabli do baterii o tej długości i przekroju w najgorszym przypadku mocy maksymalnej falownika (co jak wspomniałem nigdy nie wystąpi), zostanie wypromieniowana moc po 28W (DWADZIEŚCIA OSIEM WATÓW) na przewód, czyli poniżej 100mW/cm². Muszę rozmawiać z niebywałym fachowcem, który boi się, że taka moc stanowi jakiekolwiek zagrożenie!
Znaj moje dobre serce! Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę. Przekrój przewodów dobiera się do danego zastosowania nie tylko ze względu na ich wytrzymałość, ale również na straty w przewodzie, w tym spadek napięcia. Być może nie doczytałeś lub nie zrozumiałeś tamtej instrukcji i inżynier Victrona zakładał scenariusz, że bateria np. kwasowa jest oddalona kilka(naście) metrów od falownika. Wtedy rzeczywiście trzeba zastosować grubsze przewody niż wynikające z ich obciążalności po to, aby nie występował nadmierny spadek napięcia! W moim projekcie jest to w najgorszym przypadku 300mV, więc nie stanowi problemu, ale gdyby bateria stała kilka metrów dalej, to bym użył grubszego kabla, jednak nie w obawie o jakiś wyimaginowany pożar!
Nawet jak handlowiec jesteś... politowania godny, wyrażając take opinie:
Gdybyś zamiast tego 6,2kW wybrał coś słabszego, co pewnie w zupełności wystarczyło by koledze - to żaden z tych problemów by nie wystąpił. Na dodatek kolega by trochę zaoszczędził energii bo mniejszej mocy falownik by miał mniejsze straty jałowe.
Napisałem, że zarejestrowana moc maksymalna pobierana w tamtym domu to 5kW przez kilka minut. To niby co miałem wybrać? Taki 4,2kW, który kosztuje 100 zł mniej, a w tej sytuacji pewnie by się restartował przez przekroczenie mocy?!?! Argument o rzekomo mniejszej mocy jałowej wskazuje, że na oczy nie widziałeś jak działają modele 4,2kW i 6,2kW.
Dla dobra nas obu, proszę zakończmy tę dyskusję, bo wygląda na to, że jesteś bardziej odporny na wiedzę niż przewód 35mm² na prąd 150A.
Nie wiem o co ta cała gównoburza.
Pierwsza z brzegu tabela (Bitner) mówi, że DŁUGOTRWAŁA obciążalność przewodu 35mm2 to 158A (na wierzchu i w odległości od siebie > od średnicy kabla).
6200W/(nawet 48V, choć magazyn może mieć > 50V) to c.a. 130A więc w czym problem?
Nie sądzę aby przewody i ścieżki w urządzeniach były w stanie przenieść większy prąd niż te kable.
Człowieku nie kompromituj się! Rozumiem, że jesteś handlowcem bez wykształcenia technicznego(...)
Oho, kiedy kończy się rozmowa ad meritum a zaczyna ad personam, to faktycznie czas zakończyć...
Ja akurat mam cały komplet wykształcenia technicznego, począwszy od zsz po technikum na studiach skończywszy. Oczywiście mam komplet uprawnień grupy energetycznej nie tylko G1 (elektryczne) ale też G2 i G3; wszystko w zestawie E + D + P. A Ty kolego? Masz chociaż _aktualne_ G1 w zakresie eksploatacji?
Do tego pracuje jako czynny elektryk, wystawiam za to faktury i odpowiadam za swoje instalacje. I przeraża mnie, jak osoby nieobeznane lekką ręką podchodzą sobie do zagadnień bezpieczeństwa projektowania, wykonania i użytkowania instalacji elektrycznych.
Gdybyś kolego podobnie jak ja pracował w zawodzie, to wiedział byś, że instalacje projektuje się na najgorsze możliwe warunki eksploatacji. Skoro masz falownik o mocy wyjściowej ciągłej 6200W to twoja instalacja musi wytrzymać takie obciążenie w każdych warunkach. Nie ważne, że tam będzie obciążenie tylko 5000W czy nawet mniej. Za lat kilka sytuacja może się zmienić i instalacja musi być już teraz do tego dostosowana.
Nie wiem o co ta cała gównoburza.
O to Panie Zbyszku, że proponowane przez kolegę wyżej rozwiązania są po pierwsze nie zgodnie z obowiązującymi polskimi przepisami, a po drugie w skrajnym przypadku zagrażają bezpieczeństwu eksploatacji. Jeśli ktoś tutaj przyjdzie, przeczyta o tym a następnie zastosuje to kropka w kropkę u siebie w domu, może dojść do jakiejś tragedii.
Gwoli wyjaśnienia. Nie można sobie policzyć prądu tak jak to Pan policzył, czyli 6200/48 = 129,167A. Falownik nie jest urządzeniem o 100% sprawności. Podczas swojej pracy generuje jakieś straty energii (całkiem spore mając na uwadze wentylatory) dlatego, żeby oddać te 6200W musi pobrać nieco większa moc. Tego typu urządzenia mają sprawność maksymalną w okolicy 90%. Jeśli weźmiemy pod uwagę tą sprawność to przy mocy oddawanej na poziomie 6200W moc pobierana wynosi już 6200/0,9 =6889 W. Jeśli taką moc pobieraną podstawimy pod pierwotny wzór to prąd roboczy wyjdzie już na poziomie 6889/48 =143A.
Do tego dochodzi dodatkowa kwestia. Napięcie akumulatora spada wraz z jego rozładowaniem. Przy końcu rozładowania, gdy wynosi 2,6V/celę napięcie pakietu to tylko 41,6V. Jeśli taką wartość napięcia podstawimy sobie do obliczeń to dostajemy obciążenie na poziomie 6889/41,6 =165A. To jest już grubo powyżej tego co powiedział producent o wytrzymałości kabla.
Jest jeszcze jedna kwestia, której nie wziął Pan pod uwagę. Zabezpieczenia nadprądowe mają swoje charakterystyki zadziałania. Trzeba te charakterystyki uwzględnić przy dopieraniu takiego zabezpieczenia. No i jeśli uwzględnimy tą charakterystykę, to z obliczeń wychodzi nam, że przewód 35mm2 najeży zabezpieczyć co najwyżej zabezpieczeniem 100A. Wtedy obciążenie zostanie wyłączone na pewno przy prądzie ponad 116A, bo tyle wynika z charakterystyki zabezpieczenia B/C/D100A. Jeśli użyjemy zabezpieczenia 125A to obciążenie zostanie wyłączone na pewno dopiero przy prądzie ponad 145A. To jest po raz kolejny dużo za dużo dla takiego przewodu.
Na wstepie pragne sie przywitac. To moj pierwszy post. Przepraszam za brak polskich znakow ale urzadzenie z ktorego pisze ich nie posiada. Postanowilem napisac w tym temacie aby moze troche rozluznic atmosfere. Widze ze omawiany tutaj inverter EASun SMG3 6,2kW cieszy sie ostatnio duza popularnoscia jako dobry stosunek jakosci do ceny. Wyczytalem gdzies ze nie ma on funkcji prosumenckiej czyli mozliwosci odsprzedazy energii a tym samym nie spelnia warunkow otrzymania dotacji. Ktos powie po co mozliwosc odsprzedazy za smieszne pieniadze. Tu chodzi o zebranie przy okazji dotacji na magauyn i panele. Jaki w takim razie mozecie polecic inverter o podobnych parametrach ktory spelnia warunki dotacji? A moze mozna ladowac akumulatory w porze kiedy nie oplaca sie odsprzedawac i ewentualne nadwyzki z magazynu (to czego nie pozre konsumcja wlasna) odsprzedawac np w porze kiedy prad jest drogi?
Cześć kolego,
Zapewniam Cię, że nie ma potrzeby rozluźniania atmosfery. Wszyscy jesteśmy super wyluzowani 😉 Dlatego najlepiej będzie jak założysz sobie nowy wątek. W ten sposób na forum będzie porządek w tematach. Później, jak ktoś będzie szukał informacji to nie będzie miał problemu z jej znalezieniem. Tutaj rozmawiamy o konkretnej instalacji i konkretnym przypadku.
Tym niemniej skoro już i tak się podpiąłeś to polecę Ci MultiPlus II 48/8000 od Victrona plus do tego dedykowana ładowarka solarna Smart Solar RS 450/100. Ten zestaw jest podobny do EAsun w tym sensie, że oba to falowniki z ładowarką. Podobnie jak maluch jest podobny do mercedesa w ten sposób, że oba to samochody które mają po 4 koła. Wszystko inne, nawet kolor obudowy są inne. Inna jest też cena (wyższa). Inne są też możliwości, dużo większe.
To co chcesz wykonać, nazywa się dynamicznym magazynem energii. W terminologii Victrona Dynamic ESS. I na tym zestawie powyżej będziesz mógł to zrealizować jak najbardziej. Oczywiście ten falownik jest na stosownej liście i możesz na niego otrzymać dotację.
