Można, ale przekładnie kosztuje, jestem elementem mechanicznym, więc podlega zużyciu i konieczności konserwacji. W przypadku takich konstrukcji, trzeba minimalizować komponenty. Im prościej tym lepiej. Moim zdaniem 3000 obr/min to optymalne obroty dla silnika benzynowego zasilanego LPG.
Albo dotrysk do silnika w dieslach stosuje się dotrysk mgiełki wodnej
Jasne, zejdźmy na ziemię. Mówimy o czymś, co ktoś ma we własnym zakresie zbudować. Prosty silnik benzynowy, najlepiej kupiony z ćwiartką auta ze złomu - po to, żeby wszystkie kabelki, złączki i inne pierdółki już były w komplecie. Nikt nie będzie się bawił w jakiś skomplikowane instalacje dotrysku wody do diesla 😉
I tu się troszkę nie zrozumieliśmy bo mi chodziło o dotrysk do silnika zasilanego gazem, mielisbysmy dwie drogi albo wtrysk albo „gaznik” przed gaźnikiem paliwowym strosunek mieszanki paliwowo powietrznej aby optymalnie wykorzystać dotrysk musi wynosić 85%paliwo/powietrze do 15% mgiełki wodnej co przegląda się na 15% oszczędność jeśli chodzi o zużycie gazu zachowując te same parametry wystarczy że iglica na prę”gaźniku” będzie dostarczać 15% mgiełki a ilość gazu będzie można zmniejszyć o te 15% wodę można wykorzystać z oczyszczalni albo deszczówkę
Czyli jeśli dobrze rozumiem, twierdzisz że można obniżyć zużycie LPG o 15% zastępując je mgiełką wodną. Dlaczego się tego nie używa normalnie w samochodach? Taksówkarze powinni dawno jeździć na wodzie 🙂
Tak dokładnie, jeśli dobrze rozumuje to tak, ponieważ rozprężona woda zwiększa swoją objętość zamieniając się w parę wodną co zwiększa ilość rozprężonych gazów w cylindrze przy zmniejszonej ilość samego paliwa (woda nie służy jako paliwo jest skutkiem ubocznym spalania paliwa zamieniając się w parę) normalnie zmniejszenie ilości paliwa spowodowało by zwiększenie temperatury spalania poprzez zbyt ubogą mieszankę ale mgiełka wodna chłodzi gazy przez co można zastosować uboższą mieszankę zachowując te same temperaturę spalania nie doprowadzając do uszkodzenia silnika. Lub pójść w inną stronę i nie zmieniając ilości paliwa za pomocą dotrysku mgiełki podnieć moc silnika co przełoży się na możliwość podłączenia większego generatora prądu. Przepuszczam że w autach nie stosuje się tego z kilku powodów
1. koncerny nie dopuszcza aby ktoś jeździł na „wode”
2. Jest to dodatkowe obciążenie które możne redukować potencjalny zysk z zastosowania tego rozwiązania
3. jest to problematyczne bo w aucie silnik pracuje pod różnymi obciążeniami i z różną prędkością obrotową co wymagało by skomplikowanego ruchu układu sterowania.
Proszę o poprawienie mnie jeśli jestem w błędzie.
Czyli rozumiem, że to są tylko twoje gdybania i nie ma praktycznych przykładów zastosowania tego dotrysku wody w silnikach z ZI?
W necie trafiłem na taką stronkę:
Https://www.microgen-engine.com
Bezobsługowy silnik stirlinga o trwałości 50 000 godzin!
Jako podstawa kogeneratora !
Czyli rozumiem szukamy dziury w całym ? Czy jakiegoś nietuzinkowego rozwiązania na ograniczenie zużycia paliwa ? Ja tylko dałem pomysł jak można było by to zrobić. Na Yt są silniki jak ludzie dotryskiwali wodę do silnika. Bmw pracowało również nad podobnym albo takim samym rozwiązaniem tylko nie pamiętam czy w ich przypadku nie była to mieszanka etanolu z wodą. Kończąc moją wypowiedź sam jestem ciekaw jakie było by to rozwiązanie.
Nie szukamy ani dziury w całym, ani rozwiązania z kosmosu. Woda jako paliwo w silniku cieplnym to słabo popularny temat czy tego chcesz, czy nie. Pokaż mi jedną instalację, którą zbudujesz we własnym zakresie i będzie działać jak trzeba - to wtedy wszystko publicznie odszczekam. Do tego czasu traktuję to jako nie sprawdzoną teorię. Tutaj potrzebujemy rozwiązań prostych, z którymi poradzi sobie każdy, a nie gdybania.
Dla mnie proste rozwiązanie, to silnik który działał w samochodzie, a następnie w całości z całym potrzebnym osprzętem został przeniesiony do skrzynki kogeneratora. Z tak przygotowanego silnika wyprowadzamy ciepło z układu chłodzenia za pomocą prostego wymiennika płytowego. Plus energię mechaniczną zamieniamy na prąd przy pomocy prądnicy prądu stałego czy zmiennego jak komu pasuje. Maksimum uzysku przy minimalnej włożonej pracy.
Nie musisz nic odszczekiwać 🤗 jestemy tutaj aby wspólnie się zainstalować nad pomysłami bo co dwie głowy to nie jedna. Dzisiaj idąc tak się zastanawiałem jeśli silnik z matiza generuje moc 30kw (przykładowo) przy 2 tysiącach obrotów silnika na minutę to jest to moc wygenerowana na kołach co wcale nie oznacza że koła się kręcą z prędkością 2000obr/min bo przechodzą przez skrzynię biegów. Jeśli byśmy znali jaka prędkość koła i średnią jego została osiągnięta można było by obliczyć z jaką prędkością ono się obraca ale to nie oznacza że sam silnik na wale ma taką moc jeśli chodzi o KW bo w takim przypadku jest ona całkiem inna :/ ja myśląc o Kogeneratorze myślałem o prądnicy przyczepionej do wału silnika i odzysku ciepła ze spalin (ponieważ hamownia dokonuje pomiar na którymś z biegów 3 może 4) a zostawienie skrzyni biegów zmniejsza trochę kompaktowość rozwiązania. Chciał bym aby ktoś w miarę możliwości sprawdził taką teorię :/ ja niestety nie jestem w stanie przedstawić w tym momencie ani sprawdzić żadnej z nich. Za co z góry przepraszam :/ a wszystkie powyższe pomysły są moją teorią którą mogą by w praktyce działać ale wcale nie musi jeśli ktoś byłby w stanie wykonać taki eksperyment robi to na własną odpowiedzialność a ja nie biorę za to odpowiedzialności i konsekwencji.
Wrzucam wykres krzywej mocy silnika od matiza. Nie jest tak różowo jak się wydaje. Przy 2000obr/min dysponuje mocą ledwie 13,5kW. Przy 3000obr/min ma już około 22kW. Przy czym to jest moc dostępna na wale, ale nie moc pobierana. Na wykresie podane jest także katalogowe zużycie paliwa. Przy 3000 obr/min jest to jak widać nieco ponad 210g/kWh. Zasadnicze pytanie brzmi, czy to jest poprawna wartość, bo sprawności wychodzą podejrzanie duże.
Zatem przy pełnym obciążeniu przy prędkości 3000 obr/min potrzebuje około 4.6l NoPB95 (38,32kWh) do wyprodukowania 22kWh na wale. Co daje sprawność na poziomie 57%. Reszta idzie w ciepło, na straty mechaniczne, starty z układu wydechowego, straty do układu chłodzenia. I uwzględniając cenę paliwa około 1,27 zł/kWh. Trochę więcej niż połowa tego na LPG. To się wydaje aż zbyt optymistyczne 🙂
Może rzeczywiście ten silnik przy tych obrotach tak mało pali, bo my przywykliśmy do spalania na 100km. Ale tak się zastanawiając, to zwykle benzyna ma przy około 100km/h obroty właśnie około 3000, więc nie wydaje mi się, żeby jadąc Matizem przez godzinę setką spalił tylko 4,6l. Obstawiam coś bliżej 6.0
@_marss_ masz rację tylko tutaj masz trochę inne opory tam są straty mechaniczne, opory toczenia opon i opór powietrza i pewnie dlatego wiele innych czynników takie jak przyspieszenia hamowania itp które też mają wpływ tutaj mamy silnik który chodził by ze stałą prędkością obrotową i obciążeniem.