Przejdź do treści

Koniec FOTOWOLTAIKI od Kwietnia


Niestety prawie pewne. Koniec mimo że panele najtańsze w historii i wydawałoby się że nic tylko rozwijać PV w Polsce.

Zwłaszcza że jest już prawię 1mln400tys prosumentów. I tej energii było w 2023 od groma zrobione w instalacjach obywateli bo moc prosumenckiej fotowoltaiki to 15GW. I teraz koniec produkcji? I to w okresie największego nałonecznienia? Kretynizm

I powstaje pytanie to po diabła był ten cały Mój Prąd? ponad 2mld państwowych pieniędzy i co najmniej dwa razy tyle obywatele zainwestowali sami i nagle się okazuje że te wszystkie instalacje są niepotrzebne? że trzeba skończyć produkcję z fotowoltaiki bo niby sieć nie wytrzymuje?

Oj oberwało mi się za te namawianie do inwestycji w tanie panele.  Bo się okazuje że zgodnie z prawem Spółki energetyczne nie muszą odbierać od nas energii. Mało tego nie muszą zapewniać prądu umożliwiającego pracę naszej instalacji?

No bo cały mój prąd i 99% instalacji w polsce to są instalacje on grid czyli wymagające współpracy sieci energetycznej z inwerterem.

Nie ma prądu w gniazdku fotowoltaika nie ruszy. Nie ma prądu oznacza również że jest prąd ale o napięciu nie takim jakie zmuszono nas żeby było ustawione w inwerterze. czyli  poniżej 207V albo powyżej 253V. I my zgodnie z prawem nie możemy wtedy produkować energii. I spółka energetyczna nie musi wtedy tej energii odkupić. zgodnie z prawem oczywiście. Więc pytają mnie koledzy czym się różni produkcja z wyłączonej instalacji 5kW albo 10kW. i tu i tu ZERO. To co to za różnica że panele tanie?

krew mnie zalewa kiedy dostaję w jednym tygodniu trzeci przypadek jak to Operator sieci gdy otrzymał zgłoszenie że klient będący prosumentem nie może korzystać ze swojej instalacji ze względu na niewywiązywanie się z umowy właśnie spółki energetycznej przysłał ekipe pomiarową wieczorem kiedy nie było słońca stwierdził że klient zmyśla bo parametry sieci są w normie i kolejnemu prosumentowi zagroził fakturą za kosztu pomiarów.

Po Prostu nóż się w kieszeni otwiera. Czyli najpierw wprowadzamy wymóg żeby inwertery prosumentów przerywały pracę przy osiągnięciu napięcia 253V na fazę po czym spółka energetyczna nie ma ani obowiązku ani nawet zalecenia regulacji/zmiany nastaw  napięcia  transformatorów podstacji  na okres letni? To jest kpina z obuywatela i możemy się jedynie bezsilnie złościć na utrzymywane z naszych pieniędzy spółki energetyczne które oczyiście korzystają z ochrony rządu i tego że duży może więcej.

Więc jak zawsze przez całą historię świata Dawid walcząc z Goliatem ma szansę jedynie dzięki technologii. Czy będzie to proca czy w przypadku prosumenta… no tu jest kilka możliwości.

Pierwsza: Off Grid.

Czyli podłączamy dom do offgridowego inwertera za 1100-1500pln dokładamy kilka akumulatorów albo trochę droższy magazyn z wózka widłowego czy LifePO4 i pokazujemy Spółce Energetycznej gdzie nas może pocałować

Korzyści: bezpieczne i niezależne zasilanie domu prądem o sprzyjających parametrach*230V a nie szkodliwe dla urządzeń 253V) i 100% autokonsumpcja gdzie przy netbillingu nawet gdybyśmy dali radę prąd wyprodukować i „sprzedać ” do sieci to odbierając go wieczorem i tak musimy zapłacić opłaty przesyłowe.

Wady: Koszt od 2000 do 15tys złotych.

Druga Załączenie odbiorników zwiększających zużycie domowe.

Najczęściej są to po prostu grzałki i w przypadku zdiornika CWU 100-200l oraz średniej instalacji w polsce 3,9kW czyli konieczności użycia grzałki ok 3kW oznacza max 3 do 6 godzin pracy systemu przy założeniu że woda w zbiorniku miała tylko 15st na starcie(czyli poprzedniego dnia zużyliśmy całe 200litrów)

Tutaj jest kilka modeli sterowników począwszych od najprostszych jednofazowych za 270pln skończywszy na 3fazowych za ponad 800zł. O potworkach typu eko oze pv za 1800pln nawet nie wspomnę

Zalety: ciepła woda w ilościach hurtowych i szansa na obniżenie napięcia w sieci domowej,

Wady: ciepła woda w ilościach hurtowych latem!

Trzecia czyli inwertery/sterowniki do grzałek

rozwiązanie dla osób w lokalizacjach gdzie już rozpoczął się wyścig zbrojeń. Jeżeli sąsiad z dużą instalacją ustawił u siebie w inwerterze napięcie na poziomie 260V to nasz inwerter i tak się wyłączy a grzałki 230V bedą pobierały płatny prąd z sieci narażając nas na straszliwe rachunki.

Dlatego pojawiły się oferty inwerterów do których bezpośrednio podłączamy z jednej strony instalację PV a zdrugiej grzałki i mamy pewność że wodę grzeją nam nasze panele a nie sieć energetyczna

Zalety: ciepła woda w ilościach hurtowych bez strachu o rachunki na poziomie kilku tys zł

Wady: komplikacja instalacji po stronie prądu stałego albo przepinanie instalacji w razie wystąpienia 253V z inwertera on grid do inwertera grzałkowego , zazwyczaj napięcie strin gu instalacji PV ograniczone do 450V i moc do 3-4kW czyli nie nadaje się do większości instalacji trójfazowych

Czwarta czyli dokładamy magazyn

Niektóre instalacje zostały wyposażone w inwertery hybrydowe i w tej chwili wystarczy dokupić magazyn. Niestety większość producentów przewidziało taką opcję i ceny magazynów osiągnęły pułap o którym amerykanskie wahadłowce mogły co najwyżej marzyć. Jest drogo!. Tak drogo że w większości przypadków gdyby to rozpatrywać na zimno okiem biznesmena to zdecydowanie wygrywa opcja 1. czyli dołożenie dodatkowego inwertera offgrid wyposażonego w typowy magazyn 51.2V 5-10-15kWh

zalety:te same co opcja nr 1

wady: koszt powodujący że lepiej po prostu wyłaczyć inwerter

opcja piąta idziemy na wojnę

wydobywamy hasło serwisowe naszego inwertera i w ciszy wiosennego wieczoru wpisujemy 260V w miejsce odcięcią przy 253V.

Zalety: koszt poł godziny poszukiwania po forach internetowych

wady: oczywiście jak kali ukraść krowę to dobrze czyli zakład energetyczny nie ponosi odpowiedzialności za to że do nas dociera prąd o napięciu 253V zanim jeszcze odpalimy inwerter ale kiedy my na to reagujemy to spólka drze się że my  kraść jej krowa i grozi karami umownymi.

Czy będzie prawo karzące spółki za stan sieci energetycznej i niemożność wykonywania praw prosumentów czyli konsumpcji i PRODUKCJI energii? wątpię duży w układach z rządem zawsze może więcej.

Czy pojawią się nowe tańsze i pozbawione omówionych wad sterowniki? Tak z pewnością. Choćby Jimmy miał nie spać po nocach. I Ja i koledzy  jestesmy  gotowi na to poświęcenie a jednostka w demokracji nie ma nic do gadania. O!

3 komentarze do “Koniec FOTOWOLTAIKI od Kwietnia”

  1. myśląc o problemie pod kątem zmuszenia dystrybutorów sieci energetycznej do cyklicznych zmian nastaw na transformatorach lub wręcz zadbania wreszcie o kwestie infrastrukturalne doszedłem do wniosku że jedynym sposobem jest zrobienie pełnej analizy sieci dobowej tygodniowej.
    są mierniki które posiadają taką możliwość ale to zwykle są kombajny drogich firm, dają one jednak możliwość automatycznie stworzyć protokół z takiej analizy która jest z uwagi na certyfikaty i okresowe sprawdzania urządzenia pełnoprawnym dokumentem i czegoś takiego już nie można od tak sobie zlekceważyć.
    problem jest w cenie takiego urządzenia możliwości obsługi bo trzeba mieć odpowiedniej kwalifikacje, a wypożyczanie takich sprzętów jest bardzo ograniczone.

    i teraz co wy na to żeby wiodąca firma tworząca mierniki w Polsce klasy światowej nie znając tak naprawdę potrzeb rynku dowiedziała się o problemie i stworzyła kieszonkowy analizator sieci tylko z jedyną taką funkcją i na tyle z automatyzowaną by mogła tego użyć pełnoprawnie osoba ze zwykłym sepem.
    kwestie marketingowe i tak naprawdę konstrukcyjne to nie moja rzecz także czy takie urządzenie miało być wypożyczane i po prostu zrobione w dużej ilości umówmy się każdy tego użyje tylko raz czy sprzedawane z jakąś licencją żeby oni też mogli zarobić i nie a zwykły człowiek nie wypożyczał sobie tego i jak leci każdemu sąsiadowi. bo jakieś ograniczenia na pewno będą. ważne by było to odnośnie tanie czy drogie czy jak to nazwać.

    tak się składa że mój tato był przez wiele lat głównym konstruktorem mierników w takiej firmie jest już od dawna na emeryturze ale sam zaproponował oby się wybrać do firmy i zaproponować coś takiego a właściwie wyrazić zapotrzebowanie na taki sprzęt prezesom.
    umówmy się ja jestem nikim i jedno starającym się wykonać dobrą pracę idealistą i szlag mnie trafia gdy praca z której byłem do tej pory dumny nie przynosi efektów.
    dlatego jak miałbym się odważyć i wybrać na takie spotkanie to czy dałoby się to zorganizować listę ludzi zainteresowanych takim pomysłem albo jakoś zrobić to w jakimś programie żeby była anonimowo a jednak było zaznaczona ilość chętnych na pewno da się coś takiego zrobić ja niestety się kompletnie na tym nie zdam natomiast jak będę już miał z siebie robić idiotę na tej rozmowie to fajnie by było mieć jakieś zaplecze w postaci mikro analizy rynku.

    proszę o wyrozumiałość bo to chyba mój pierwszy post w życiu maksymalnie stronie od jakichkolwiek społeczności internetowych
    pozdrawiam
    Jerzy

  2. Dzień dobry, jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem pompy ciepła i bardzo mocno myślę nad pełnym off gridem, (montaż paneli plus magazynu energii) jednak jestem totalnym amatorem jeżeli chodzi o prądy i szukam kogoś kto poprowadzi mnie przez ten świat i pozwoli zamontować chociaż w 80% samowystarczalny układ. Proszę o kontakt.

  3. Kupiłem jakiś czas temu panele osobno konwerter też osobno i 4 baterie z tesla samochodu ale nie bardzo chce to funkcjonować…. dlatego chcę kupić konwerter plus magazyn energi plus turbina wiatrowa by w zimie jak będzie mało słońca to wiatr pomoże w uzyskaniu potrzebnej energi … potrzebuje wszystko kupić oprócz paneli bo mam juz 9 sztuk nowych na dachu o mocy 3600 watów… I chce by to ktoś zamontował … jestem ze Śląska … czy możecie się tego podjąć w razie pytań 600 350 377 pozdrawiam Leszek Ostrzołek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *